≡ menu
logo Righteousacross
logo Righteousacross

18th anniversary of Jan Karski's death.

From our captain Bartosz Bilinski: "Today marks 18th anniversary of Jan Karski "Witold" passing away. He died in Washington on July 13, 2000. His memory will live forever. Risking life is something those brave people whose names are on the sides of s/y Witold and both Witold Pilecki i Karski "Witold" have done for great cause. Saving life of their neighbors and the unknowns. They had a choice and they did the right thing.

Choices I have to make are so little and not important that I will not even try to compare them to those made and mentioned above, but my choices definitely should not involve risking life or risking boat. Or requesting lifesaving help. It appears that other hurricane was forming from the remnants of Beryl and was to follow Chris. For me leaving now for UK could end with yet another hurricane coming back, or worse. After consultations with my friends Zbigniew Gutkowski, Radek Kowalczyk, AndrzejPiotrowski, Edward Walentynowicz, Mike Keane - each and all of them exceptional sailors, while I am stubborn and persistent - I have decided to come back to New York, continue the project in New York area this season, spreading information of the #RighteousAcross Project and both Witolds by taking part in long distance regattas and then set sail across again next June. I believe this is a good choice and I thank my friends for their good advice.

I will be leaving Halifax continuing to inform vessels of the Righteous and the project. In addition almost everyone here at the Royal Nova Scotia Yacht Squadron knows about them now. Lastly, Jan Skora, Honorary Consul of the Republic of Poland came to Witold yesterday and impressed by the work children have done assured me that he will inform as many people as possible of the project and especially of the Righteous." On the picture: s/y Witold in Halifax, Nova Scotia.

 

"Od naszego kapitana Bartosz Bilinski:

"Dziś mija 18 rocznica śmierci Jana Karskiego "Witolda". Zmarł w Waszyngtonie 13 lipca 2000 roku. Jego pamięć będzie żyć wiecznie. Ryzykując życie to coś co ci dzielni ludzie, których imiona i nazwiska są na burtach Witolda jak i  Witold Pilecki i Jan Karski zrobili dla wielkiej sprawy. Ratowanie życia ich sąsiadów i osób im nieznanych. Mieli wybór i zrobili to co trzeba. Wybory, które ja muszę podjąć, są tak małe i nie ważne, że nie będę nawet próbować porównywać ich do tych, których dokonali oni, ale moje wybory zdecydowanie nie powinny wiązać się z narażeniem życia mojego lub narażniem jachtu. Albo narażeniem życia tych, których prosiłbym o pomoc.

 

Wygląda na to, że inny huragan formuje się z pozostałości huraganu Beryl, i że będzie podążał za Chrisem. Wyjście do WIelkiej Brytanii z Halifaxu może zakończyć się kolejnym unikaniem huraganu, albo gorzej. Po konsultacji z moimi przyjaciółmi Zbigniewem Gutkowskim, Radkiem Kowalczykiem, Andrzejem Piotrowskim, Edwardem Walentynowiczem, Mike Keane - każdy z osobna i razem wyjątkowymi żeglarzami, podczas gdy ja jestem uparty i wytrwały - postanowiłem wrócić do Nowego Jorku, kontynuować Projekt w Nowym Jorku w tym sezonie, rozpowszechniać informację o Sprawiedliwych i Witoldach poprzez wzięcie udziału w dostępnych regatach długodystansowych, a następnie ponownie w maju/czerwcu wyruszyć powtórnie do Wielkiej Brytanii.

Uważam, że jest to dobry wybór i dziękuję moim Przyjaciołom za ich dobrą radę. Wychodzę z Halifaxu w celu poinformowania statków o Sprawiedliwych i projekcie. Dodatkowo prawie wszyscy tutaj w Royal Nova Scotia Yacht Squadron wiedzą już o Nich. Na koniec, Jan Skóra, honorowy Konsul Rzeczypospolitej Polskiej przyszedł wczoraj na Witola i pod wrażeniem pracy dzieci i nazwisk zapewił mnie, że będzie informował jak najwięcej osób o projekcie, a zwłaszcza o Sprawiedliwch". Na zdjęciu: S/Y Witold w Halifaxie, Nowa Szkocja.

logo Script logo